czwartek, 31 stycznia 2013

Bez referendum

Mamy komisję konstytucyjną, która ma przygotować projekt potrzebnych zmian ustawy zasadniczej. Zanim ta komisja cokolwiek zdecyduje, już dziś można śmiało proponować, żeby Konstytucję skrócić o 9. Artykuł. Powód oczywisty – jest martwy. A martwicę należy usuwać niezwłocznie, żeby przerzutów nie było.
Chodzi o referendum. Nie licząc referendum z 25 października 1992 r., kiedy to została uchwalona sama Konstytucja, tak naprawdę nie mieliśmy żadnego więcej, choć inicjatyw było wiele. Owszem, było referendum akcesyjne, które jednak – ze względu na powszechne kupowanie głosów za czekoladkę, butelkę piwa - należałoby raczej nazywać parodią referendum. Mieliśmy niedawno też referendum w sprawie budowy elektrowni atomowej, w którym większość wypowiedziała się przeciwko tej budowie. Ale co z tego? Rządzący nie zamierzają słuchać społeczeństwa i elektrownię wybudują. Wprawdzie nie taką, jaką chcieli ich poprzednicy, ale „inną” - jak powiedział minister ochrony środowiska Valentinas Mazuronis. A żeby nie było nieporozumień, to – jak zapowiedziała prezydent Grybauskaitė – i kolejne referendum w tej sprawie zorganizuje się. Wiadomo – czekoladki, piwo – i wynik będzie taki, jaki trzeba. Po co jednak marnować pieniądz publiczny na bezsensowne przepytywanie obywateli, skoro rządzący i tak wszystko zrobią po swojemu.

Oszczędźmy więc pieniędzy trochę, a i wstydu też. Przede wszystkim…
S.T. "Kurier Wileński"

1 komentarz:

  1. Może i tak, ale żeby usunąć artykuł 9 też potrzebne jest referendum :)
    PS> Było jeszcze jedno referendum w sprawie wypwrowadzenia armii sowieckiej z Litwy

    OdpowiedzUsuń