poniedziałek, 28 stycznia 2013

Jakikolwiek przejaw nazizmu nie jest żadną błahostką

Jeden z miłośników twórczości Irydiona na koncercie zespołu 
Od kilku dni na polskich forach, głównie na pl.delfi (z racji braku tam głębszej moderacji komentarzy) i w ograniczonym stopniu na kurierwilenski.lt (z racji przesiewania tam komentarzy przez szczelne sito) toczy się dyskusja, a raczej pyskówka, na temat sławetnego już koncertu w DKP, który niby to miał być poświęcony 150 rocznicy Powstania Styczniowego. Nie zamierzam uczestniczyć w tej pyskówce, ale kilka swoich uwag w tym temacie nie mogę nie przedstawić. Po pierwsze, dlatego, że nie jest mi obojętne, w jaki sposób będziemy obchodzili kolejne wielkie rocznice z dziejów naszych narodów. Po drugie zaś, dlatego, że nie jest mi obojętne to, na jakich wzorcach nasze przyszłe pokolenia (bo chodzi również o moje dzieci) będą uczyły się patriotyzmu oraz poznawały historię.
Przede wszystkim jednak nie rozumie, dlaczego organizatorzy tzw. patriotycznego koncertu tak nerwowo reagują na krytykę ich przedsięwzięcia. Przecież nie można obrażać się na swoje odbicie w lustrze. Jeśli ma się do dyspozycji własne lustro z zawczasu ustawionymi opcjami pokazywania nas w samych superlatywach, to w ogóle nie warto zwracać uwagę na to, co obce zwierciadło odpowiada nam, gdy pytamy : „lustereczko powiedz przecie…?”. Pytajmy swoje zwierciadło i lubujmy się swoim zawsze zgrabnym odbiciem. Rzeczywistość, niestety od tego się nie zmieni.

Już pisałem na „F”, że nikt mnie nie przekona, że zaproszone na koncert do DKP zespoły (przynajmniej część z nich) z dala nie trącą nacjonalizmem, rewanżyzmem („w przyszłości Wilno, Lwów i Grodno będzie polskie, a nie obce….”) i propagandą segregacji narodowościowej i rasowej powszechnie faszyzmem zwanej, mimo zgrabnie zakamuflowanej w patriotyzm twórczości i nawet dobrego grania. Sam lubię takie riffy i nawet mógłbym tego słuchać, gdym nie wiedział z jakich korzeni ta twórczość wyrasta. No właśnie i tu mamy problem, bo jeden z zespołów grających w ubiegłą sobotę na scenie DKP, jeśli nie bezpośrednio w obecnej twórczości, to po przez swoje otoczenie, kontakty i wcześniejszą twórczość, co najmniej mocno ociera się o faszyzm. Chodzi o Irydion z miejscowości Brzeg (bo jest też Irydion z Katowic - sympatyczny zespół weselnych muzyków). Właśnie ten zespół wywołał największe kontrowersje wśród komentatorów. Organizatorzy koncertu z tzw. Koła Młodzieży Patriotycznej Związku Polaków na Litwie z pianą na gębie bronią twórczości i sobotniego występu Irydiona w Wilnie, że jest on super patriotyczny, a „Biały Krzyż” Czerwonych Gitar w jego wykonaniu to po prostu do patriotycznej cieczki doprowadza. Nie wiem kogo? Może skinów i kiboli, czy nacjonalistów z Falangi, którzy chyba w patriotycznym otumanieniu hycali pod sceną DKP, bo mi akurat bardziej odpowiada oryginalne wykonanie utworu. Dla mnie też, Irydion, to przede wszystkim zespół, który dzieli scenę z nazistowskimi kapelami i dystrybuuje swoje krążki w Niemczech i Rosji przez kanały środowisk neonazistowskich. W którymś z wywiadów frontman zespołu bredzi, że nie ma na to wpływu, a każdy sposób na popularyzację twórczości zespołu jest dobry, bo w innych środowiskach ich twórczość nie ma wzięcia. Być może tu się powtórzę, ale skąd potem bierze się ta obraza na określenia, że „neofaszyści” skoro towarzystwo neofaszystów im odpowiada?

Na forach wrze też, że niby Irydion hołduje symbolem faszystowskim – liczbie 88 i takie tam. Na pewno nie chodzi tu o nazwę ich ostatniego krążka „44”. Co niektórzy komentatorzy „44” mnożą razy dwa i twierdzą, że o to chodziło autorom krytycznej wzmianki o liczbie 88. Nie wiem, czy na pewno im o to chodziło, ale długo nie szperając w Internecie znalazłem niby żarcik, znowuż forntmana zespołu, który pisze, że na koncerty zespół jeździ z szybkością 88 km/h, a w terenie zabudowanym zwalnia do 14 km/h. Nie będę tu wyjaśniał, co zestawienie tych liczb może symbolizować, zaś zainteresowanych odsyłam do lektury o symbolach faszystowskich.

Być może te spostrzeżenia, dla wielu wydają się niepoważną błahostką (również tekst o „semickim chwaście” z pierwszego albumu zespołu), bo ważniejszą sprawą jest przekaz patriotyczny obecnej twórczości zespołu, religijność tekstów, obrona życia poczętego. Cóż, być może tak też ta twórczość dla wielu wygląda. Błędem jednak jest niedostrzeganie całości, w której ta twórczość jest osadzona. A całość, niestety jest, mroczna. Polskie społeczeństwo jest chyba bardziej wrażliwa na tę mroczną otoczkę niż my tu nad Wilią, bo ostatnio odwołano tam co najmniej trzy „patriotyczne” koncerty zespołu – w Poznaniu z okazji rocznicy Powstania Wielkopolskiego, w Płocku w ramach letniego festiwalu muzycznego i w Brzegu – rodzinnej miejscowości Irydiona. Nie odwołano co prawda we Wrocławiu, ale występ tam zakończył się skandalem, gdy „patriotyczna” tamtejsza młodzież wznosiła ręce w powitaniu faszystowskim podczas grania Irydiona - mam nadzieje, że przynajmniej nie do „Białego Krzyża” hajlowali?. U nas, natomiast, zaproszenie ultranacjonalistów i neofaszystów na patriotyczną imprezę tłumaczy się tylko „niedojrzałością polityczną” młodzieży.

Myślę jednak, że to żadna „niedojrzałość”, tylko świadoma i dojrzała prowokacja, mająca na celu jątrzenie sytuacji na linii relacji polsko-litewskich. Mówię więc temu swoje stanowcze „Nie!”, chcę co najmniej mieć czyste sumienie przed sobą, swoimi dziećmi i całym naszym społeczeństwem, którego losem szczerze przejmuję się…


P.s. Nie sądzę, że moje uwagi zostaną dostrzeżone w toczącej się pyskówce w temacie koncertu w DKP. Tym bardziej nie liczę, że organizatorzy tego koncertu przyznają się do błędu, zaś zaproszone zespoły kiedykolwiek odetną się od inkryminowanych im treści:

„IRYDION NIGDY nie odetnie się od swoich Przyjaciół i ludzi, którzy nas wspierają. Od ludzi otwartych i nie bojących się myśleć samodzielnie. Zawsze będziemy grać dla Was tradycyjnego, staropolskiego rockandrolla z jasnym przekazem odwołującym się do rodzimej polskiej: tradycji, kultury i tożsamości.

Nie interesuje nas opinia mediów zarabiających na atakowaniu przejawów zdrowego, polskiego patriotyzmu. Od ponad 10 lat robimy swoje, więc następne 10 wciąż będzie tylko preludium do szczęśliwego grand finale, który kiedyś musi nastąpić - jest przecież jeszcze tyle remiz i stodół do ogrania w całej Polsce! Głowa do góry i do zobaczenia na kolejnych koncertach!”, - zespół napisał kiedyś w swoim oświadczeniu. I nic na to poradzić. W tym kontekście żal tylko, że Dom Kultury Polskiej w Wilnie upodlił się do rangi tej stodoły…

28 komentarzy:

  1. Nic dodać, nic ująć. KW powinien ten wpis przedrukować choćby po to by nie być posądzanym o nacjonalizm.

    OdpowiedzUsuń
  2. KW nie musi nic w tej kwestii udowadniać, a posądzają o nacjonalizm zazwyczaj ci, którym Armia Krajowa kojarzy się z nazizmem, a liczba 44 z neonazistowskim 88 (Heil Hitler). Zajmijcie się lepiej nacjonalizmem litewskim, bo to jest realny problem, a nie koncert, na którym nie było ani jednego incydentu. Artysta zaś ma prawo powiedzieć, że Wilno wróci do Polski, jeśli tak uważa. I to był chyba najradykalniejszy głos ze sceny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście nikt niczego nie musi. Nikt też nie musi komukolwiek wskazywać jakim nacjonalizmem ma się zajmować. Tak samo każdy ma prawo krytykować artystę, jak on ma prawo prowokować ze sceny. I wreszcie przestańmy szargać pamięcią AKowców, jak też nie wmawiajmy, że 44 komuś kojarzy się z 88, bo te 88 w kontekście zespołu Irydion na pewno nie z ich ostatnim albumem kojarzy się.
      A jak mamy już zajmować się litewskim nacjonalizmem, to przynajmniej nie przeszkadzajcie nam w tym eksportując tu polski nacjonalizm.

      Usuń
    2. No to gdzie Pan widzi ten nazizm? Bo na razie argumentów w tym temacie brak. Zespół jest nazistowski, dlatego że jest nazistowski - na razie widzę tylko tyle w argumentacji.

      "Kurier" nie musi niczego udowadniać, bo tylko winny się tłumaczy. Był Pan na koncercie? Gdzie Pan widział na nim akcenty albo chociaż najdrobniejszy przejaw nazizmu?? Chociaż jeden przykład.

      PS. Polski nacjonalizm to akurat ma duże zasługi dla... Litwinów. Przecież to Paderewski z Romanem Dmowskim wywalczyli oddzielenie od Niemiec terytorium Memellandu po I wojnie światowej, dzięki czemu jest on dziś litewską Kłajpedą. Jako osoba zajmująca się tematyką Kłajpedy (ostatnie teksty w "Kurierze") chyba Pan o tym wie?

      I jeszcze jedno: nie ma żadnej symetrii między polskim a litewskim nacjonalizmem. Litewski nacjonalizm to Ponary, to "Lietuva lietuvams", to przedwojenne rozgromienie polskości na Kowieńszczyźnie. Ten 'straszny' polski nacjonalizm to właśnie Armia Krajowa, która walczyła o polskość Wileńszczyzny. I nie każdy występ polskiego zespołu musi się podobać Litwinom - to ich problem. Oni i bez tego Polaków (dla nich: spolonizowanych Litwinów) nie akceptują na tych terenach, więc sugerowałbym porzucenie wyczekiwania na to, że zabieganie o ich akceptację cokolwiek da.

      Usuń
    3. Wszystko co miałem do powiedzenia w tym temacie, to właśnie napisałem, a jeśli ktoś uparcie nie chce zrozumieć (przeczytać) co napisałem, to na to już nic nie poradzę. Dodam tylko, że dla mnie nacjonalizm i jest i w Afryce nacjonalizmem i ja go nie dzielę na gorszy i lepszy, a tym bardziej nazizm którym brzydzę się nawet jeśli jest tylko lekko brunatny...

      Usuń
    4. Czyli uważa Pan, że Kłajpeda nie powinna należeć do Litwy? Bo jakby nie patrzeć, załatwił to "zły" nacjonalista polski, Roman Dmowski.

      Usuń
    5. Uważam, że Kłajpeda powinna zostać tam, gdzie jest, tak samo jak Wilno i Wileńszczyzna. A najlepiej jeśli zostaną w spokoju, tak samo jak cała nasza historia powinna być pozostawiona historykom, a nie politykom, czy tym bardziej politycznemu oszołomstwu.

      Usuń
    6. Czyli pochwalił Pan właśnie nacjonalizm polski i "oszołomstwo", bo właśnie to "oszołomstwo" wywalczyło Kłajpedę dla Litwy.

      Usuń
    7. Jak pan nie rozumie co do pana mówi się (pisze się), to może sobie dopasowywać słowa innych do swojej wizji świata, ale beze mnie...
      Do widzenia!

      Usuń
    8. Po prostu wykazuję Pańską niekonsekwencję. Z jednej strony polski nacjonalizm zły, z drugiej strony to właśnie ten "zły polski nacjonalizm" ma ogromne zasługi dla Litwinów, którym próbuje się Pan przypodobać swoją ugodowością. Że niby bez takich koncertów narodowców polskich (gdzie - podkreślmy - nie było ani jednego hasła odwołującego się do komunizmu czy nazizmu czy innych -izmów) Litwini zaraz by zaczęli godzić się na polskie nazwiska czy na zwrot ziemi. Proponuję zejść na ziemię i powrócić do realiów.

      Usuń
    9. Do widzenia! czy i tego pan nie rozumie?!

      Usuń
    10. No nie mogę. Prowadzi Pan publicznego bloga i wygania Pan tych, którzy się z Panem nie zgadzają. Przecież to myślenie totalitarne - czyli takie, które zarzuca Pan innym, widząc wszędzie "faszyzm".

      Do wiedzenia!

      Usuń
    11. Nikogo nie wyganiam, po prostu żegnam, bo nie zamierzam z panem prowadzić bezsensownej dyskusji. Ale pan, jak ma ochotę, to może tu pisać nawet po kilka postów na minutę. Może ktoś z czytelników podejmie "dyskusję"...

      Usuń
    12. Myślałem, że po to Pan prowadzi publicznego bloga, żeby bronić swojego zdania, ale widać, że coś słabo to Panu idzie.

      Usuń
    13. Moja ś.p. babcia Agnieszka zawsze mnie uczyła: "Chcesz dogodzić durnemu - ustąp jemu...", więc po prostu ustępuję, bo nie wiem przed czym (kim?) miałbym bronić "swojego zdania". Napisałem to co myślę o koncercie "patriotów" i nie mam zamiaru dyskutować na temat czyichś dewiacjach myślowych, które powstają w kontekście tej opinii...

      Usuń
    14. P.s. apropo dyskusji - dyskutować można z kimś, a nie z czymś anonimowym...

      Usuń
    15. Żałosne jest, że uważa Pan, iż słowo "patriota" z Pana ust jest jakąś obelgą. Generalnie II wojna światowa się skończyła i warto by było skończyć kojarzenie wszystkiego z Hitlerem i nazizmem.

      Miałem Pana za poważną osobę, ale odkąd zaczął Pan wyzywać interlokutorów od "durniów", to przestałem.

      I dziwne, że właśnie teraz zaczęła Panu przeszkadzać anonimowość... Tonący brzytwy się chwyta?

      Usuń
  3. Bo kto ucierpi na całym "patriotycznym" wydarzeniu zorganizowanym przez (to jest moje zdanie) wschodzące elementy polskiego nacjonalizmu na Litwie - Wileńską Młodzież Patriotyczną? Zwykły, nieangażujący się w polityczne przepychanki człowiek wracający spokojnie do domu i mówiący z kimś po polsku - w odwecie inny podobnie myślący litewski nacjonalista da mu po pysku... A później będzie afera, że pobito chłopaka niedaleko pod DKP... Gdzieś na youtubie jest W.Klonowski wypowiadający się ze szkolnej ławki, że Litwini Polaków biją... Biedny... No ale teraz ma wsparcie w szeregach wszechpolaków i ONRowcóe. Brrrr!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to na koncercie pobito jakiegoś Litwina?

      Usuń
  4. Skoro pan nie miał zamiaru wstępować do "psykówki", to panu już to zrobił pisząc tego bloga i publicznie wymawiając się na "F".
    Moje pytanie więcej brzmi, co w ogóle pan z tego ma? Rating publicysty? Tak wam oczy świerzby, że młodzież się stara choć jakoś powiększyć te poczucie polskości w młodych sercach? Owszem im to nie bardzo dobrze się udaje, młodzi - nie doświadczeni. A pan od razu opierdalać i bez twardych argumentów (może gdzieś tam z internetu wyssał) rzuca się prymitywnymi zarzutami o faszyzmie, nazizmie, Hitler Jugen... żenada..
    Zdjęcie jakiegoś lubiącego Irydion podjąwszy rękę w stylu "Zieg Heil!" - na ile wiem, to są zazwyczaj pijane żarty młodzieży.
    Ja się dziwię panu, że pan jest na taki wiek jeszcze wierzy każdemu słowu, co piszą na tych portalach osoby, które nie brali udziału w wydarzeniu, tylko jarali szlugi za budynkiem.
    A co do środowiska waszych dzieci - to już wasza odpowiedzialność, jak wasze dziecko będzie wychowane. Lepiej zwróćcie uwagę na to pulactwo, które jak plaga pochłania ówczesną młodzież - nawet swego języku nie pamiętaj. Ale komóż to jest potrzebne? Siedźmy cicho i ani słowa o patriotyzmie polskim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coments - jak to się mówi...
      A co ja z tego mam? - przecież napisałem - czyste sumienie. Być może, to komuś trudno daje się zrozumieć, ale takie rzeczy też są ważne w życiu...

      Usuń
  5. Staszek, dobry komentarz. Tak możliwe że nieco zbyt ostry, ale generalnie jak najbardziej sluszny, bo należało tym młodym syneczkom naszych (j)elit dać po paluszkach. Bo głupota urodzonych w niewoli powoli zaczyna szkodzic nam wszystkim. Ci młodzi-patriotyczni doskonale zdawali sobie sprawę kogo zapraszają - zaprosili zespoły kojarzace się niejednoznacznie, posadzane o związki z nacjonalistycznymi i nazistowskimi środowiskami, zaprosili rowniez swoich kumpli - nacjonalistów, autonomistów, ONRowcow, ktorzy maszerują "w obronie białej rasy", endekow wywodzacych się z antysemickiej ND. I - uwaga - teraz okazuje się, że ich krzywdza ci, ktorzy to opisali... Kurwa mac - skoro tacy z was kozacy, no to powiedzcie wprost: tak jestesmy nacjonaliści i chcemy zeby jak najszybciej wybuchła jakaś "gorąca" wojenka polsko-litewska. A to ciagle jakieś eufemizmy - "patriotyczna", "młodzi niedoświadczeni" (ci niedoświadczeni co nie wiedza kogo zapraszają?). Żałosne to wszystko i głupie.

    PS. Jeśli naprawdę chcieli zaprosic patriotyczny zespół to należalo ściągnąć De Press, który nagrał ostatnio płyte z piosenkami (m.in. wileńskiej) AK. To jest prawdziwy patriotyzm. I nie ściagac tu bydła z ONRu - może na koncert przyszłoby niewieel osób, ale przynajmniej byliby to swoi, a tak robienie koncertów w Wilnie dla ludzi z Lublina to... paranoia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bydła z ONRu? Żeby każdy się tak zachowywał, jak to "bydło" na wspomnianym koncercie, to świat byłby o wiele bardziej spokojny.

      Usuń
    2. A jak inaczej nazwać osobnikow (slowo "ludzie" nie pasuje) ktorzy wznoszą hasła „Polska cała tylko biała", „Polska dla Polaków", „Każdy inny, wszyscy biali" „Europa dla białych, Afryka dla HIV", „Biała siła" i „Nasza święta rzecz, czarni z Polski precz"?...

      Usuń
    3. Śmieszne, bo nie było ani jednego takiego hasła na koncercie.

      Usuń
  6. A przy czym tu koncert? Oni te hasla glosza na codzien

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo słusznie. Polskie Wilno na zawsze.

      Usuń
  7. I dostales, redaktorzyno od siedmiu fiutow
    http://www.myspace.com/irydionbrzeg/blog/546714090

    OdpowiedzUsuń